Marysia Janik
Możliwość rozliczania podatku dochodowego metodą kasową jest rozwiązaniem, na które czeka wielu polskich przedsiębiorców. Zostało ono wpisane przez Koalicję Obywatelską na listę stu konkretów na pierwsze sto dni rządów. Stanie się faktem, ale jak się okazuje, skorzystać z niego będzie można pod pewnymi warunkami.
Kasowy PIT – co to jest?
Kasowy PIT jest metodą rozliczania z urzędem skarbowym pozwalającą podatnikowi zapłacić PIT dopiero wtedy, kiedy otrzyma on płatność za sprzedany towar czy wykonaną usługę. W Polsce dyskusje dotyczące zasadności jego wprowadzenia toczą się od wielu lat. W dniu 24 kwietnia 2024 r. Ministerstwo Finansów przygotowało oraz opublikowało projekt nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT), a także ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne. Właśnie dzięki tej nowelizacji przedsiębiorcy uzyskają możliwość rozliczania podatku dochodowego metodą kasową. Jednakże nie wszyscy podatnicy będą mogli z niej skorzystać.
Jak przedsiębiorcy rozliczają PIT – aktualny stan prawny
Obecnie przedsiębiorcy na potrzeby podatku dochodowego rozliczają się co do zasady przy zastosowaniu metody memoriałowej. W praktyce oznacza to dokładnie tyle, że przychodem podatnika są kwoty należne – nawet jeśli faktycznie ich on nie otrzymał. W przypadku przedsiębiorców, którzy sprzedają towary i usługi opodatkowane VAT, przychodem ze sprzedaży jest przychód pomniejszony o należny podatek VAT. Powstaje on dopiero w momencie wystawienia faktury, wykonania usługi lub wydania towaru – przy czym znaczenia nie ma to, czy podatnik otrzymał płatność, czy nie. Nic więc dziwnego, że przedsiębiorcy narzekają na obowiązek rozliczania się taką metodą. Dlatego też wprowadzenie kasowego PIT będzie ogromnym ułatwieniem. Jak bowiem wynika z projektu nowelizacji wspomnianych powyżej przepisów, koszty będą powstawać w momencie ich poniesienia. Resort finansów w uzasadnieniu do planowanych zmian poinformował też o tym, że „przez uregulowanie należności będzie rozumiane również częściowe uregulowanie należności, w tym również na poczet dostaw towarów i usług, które zostaną wykonane w następnych okresach sprawozdawczych”.
Limit przychodów a kasowy PIT
Zgodnie z zapowiedziami ministra finansów Andrzeja Domańskiego z dnia 13 marca 2024 r. limit przychodów dla podatników, którzy będą rozliczać się metodą kasową, zostanie podniesiony do 250 tys. euro, a więc do równowartości ponad 1 mln zł. Niemniej na razie w założeniach do ustawy takowa zmiana jeszcze się nie znalazła. Limit będzie obliczany na podstawie średniego kursu euro, jaki Narodowy Bank Polski ogłasza na pierwszy dzień roboczy października roku poprzedzającego rok podatkowy.
Kasowy PIT – dla kogo?
Jak wynika z informacji przekazywanych przez resort finansów, kasowy PIT będzie rozwiązaniem dostępnym dla podatników prowadzących działalność gospodarczą i opłacających podatek dochodowy w następujący sposób:
- według skali podatkowej,
- w formie podatku liniowego,
- na zasadach ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych,
- na zasadzie IP BOX – jest to specjalna ulga opodatkowania dla przedsiębiorców prowadzących działalność związaną z tworzeniem lub wykorzystywaniem praw własności intelektualnej.
O ile początkowo pojawiały się pomysły rozszerzenia zakresu podmiotowego metody kasowej o firmy osiągające większe przychody, o tyle w projekcie z końca lutego 2024 r. Ministerstwo Finansów zaproponowało objęcie omawianym rozwiązaniem jedynie tych przedsiębiorców, którzy:
- prowadzą działalność indywidualnie, którzy
- dopiero rozpoczynają działalność gospodarczą,
- nie osiągnęli w poprzednim roku podatkowym przychodów większych niż 250 tys. euro.
Przy tej okazji wypada wyjaśnić, iż samodzielne prowadzenie działalności nie jest równoznaczne z zakazem zatrudniania w niej pracowników. Resort doprecyzował, co to oznacza. Otóż prawo do kasowego PIT nie będzie przysługiwać osobom, które prowadzą działalność np. w formie spółki cywilnej czy jawnej.
Kasowy PIT – co jeszcze warto wiedzieć?
Wprowadzenie kasowego PIT będzie się wiązać z obowiązkiem ewidencjonowania faktur dokumentujących przychody rozliczane tą metodą. Dla jej celów przedsiębiorcy będą mogli w dalszym ciągu używać narzędzi, z których aktualnie korzystają. Mowa tu m.in. o prowadzonych przez podatnika ewidencjach czy rejestrach płatności. Kolejna kwestia to taka, że metoda kasowa będzie mieć ograniczenia czasowe. Kiedy miną 2 lata od wystawienia faktury, przedsiębiorca i tak będzie zobligowany do zapłacenia podatku. Poza tym trzeba także brać poprawkę na to, że kasowy PIT znajdzie zastosowanie tylko i wyłącznie w rozliczeniach pomiędzy firmami – i to pod warunkiem, że podatnik prowadzi jedynie uproszczoną księgowość, a nie księgi rachunkowe. Metoda kasowa będzie ponadto oznaczać kasową składkę zdrowotną. Jeżeli podatnik nie otrzyma zapłaty, czyli nie osiągnie przychodu, to oprócz zapłaty podatku w czasie odłożona zostanie i składka zdrowotna. Wybór metody kasowej w rozliczeniach PIT będzie równoznaczny ze stosowaniem jej także przy odliczaniu kosztów.